- Spotify
Kryzys zdrowotny związany z koronawirusem rozpalił ogień pod weteranem streamingu medialnego Spotify (NYSE:SPOT). Serwis z muzyką i podcastami zwiększył liczbę płacących miesięcznie użytkowników (MAU) o 27% w 2020 roku, zatrzymując się na 345 milionach użytkowników na koniec roku.
Dążąc do tego, by w dłuższej perspektywie stać się „platformą audio nr 1 na świecie”, co oznacza pokonanie tradycyjnych potentatów, takich jak radio naziemne, Spotify dokonuje ogromnych inwestycji w ekskluzywne treści i innowacyjne usługi medialne.
To globalna ambicja. Firma rozpoczęła w lutym ogromną kampanię ekspansji, dodając do platformy Spotify ponad 80 nowych rynków geograficznych i 36 nowych języków. Nie wspominając dodatkowo o mnogości małych wyspiarskich krajów. Usługa jest teraz dostępna w 9 z 10 największych krajów na świecie, z godnym uwagi wyjątkiem Chin.
Ogromna obietnica Spotify nie przełożyła się jednak jak dotąd na niebotyczne zyski z akcji. Akcje są notowane 37% poniżej lutowych maksimów i 9% niżej w ciągu ostatnich 52 tygodni. Zadanie znalezienia uczciwej ceny dla akcji Spotify jest trudne, ponieważ spółka reinwestuje każdy wolny grosz w pomysły biznesowe stymulujące wzrost, co skutkuje ujemnymi zyskami i ledwie dodatnimi przepływami pieniężnymi.
Nie jest to dla mnie problem, biorąc pod uwagę imponujący przyrost użytkowników i obiecujące pomysły na monetyzację. Firma planuje z czasem zwiększyć marżę zysku poprzez połączenie opłat abonamentowych, strumieni wspieranych reklamami oraz usług premium zarówno dla twórców treści, jak i konsumentów. W międzyczasie, akcje spółki są notowane na poziomie 4,7-krotności sprzedaży.
Wygląda na to, że jest to świetny moment, aby podebrać akcje Spotify z kosza na okazje na Wall Street. Oczywiście, animatorzy rynku nie widzą tego jeszcze w ten sposób, ale to tylko biznes jak zwykle w przypadku wysokooktanowych akcji wzrostowych.
- Coinbase
Giełda walut cyfrowych Coinbase Global (NASDAQ:COIN) weszła na rynek akcji w pobliżu niedawnego szczytu cen kryptowalut i ogólnego zainteresowania inwestorów tą przestrzenią. Pierwszego dnia akcje Coinbase kosztowały nawet 346 dolarów za akcję, ale od razu zaczęły spadać. Dziś można nabyć akcje Coinbase za 225 dolarów, 35% poniżej szczytów z pierwszego dnia.
I myślę, że to dobry pomysł, zakładając, że w ogóle interesujesz się inwestycjami w kryptowaluty.
Coinbase nie jest zakładem typu pure-play na żadną konkretną walutę cyfrową. Zamiast tego, jest to inwestycja w kryptowaluty mające silną przyszłość jako całość. Platforma pozwala użytkownikom handlować i posiadać prawie 70 różnych kryptowalut, począwszy od uznanych liderów, takich jak Ethereum i Bitcoin, a skończywszy na wielu mniejszych i mniej znanych alternatywach.
W oparciu o tę szeroką usługę handlową, Coinbase rozszerza swój udział w rynku, nawet jeśli sam rynek kryptowalut ma przed sobą gwałtowny wzrost w nadchodzących latach. Coinbase posiadał 4,8% wycinka globalnego rynku kryptowalutowego o wartości 700 miliardów dolarów w 2018 roku. Dziś firma obsługuje 11,3% udziału w rynku o wartości 1,3 biliona dolarów.
Firma miała 1,1 miliarda dolarów ekwiwalentów pieniężnych w swoim bilansie na koniec 2020 roku, bez żadnego długoterminowego zadłużenia, o którym można by mówić. Jej działalność jest rentowna i generuje dodatnie przepływy pieniężne.
Wszystkie te cechy razem wzięte sprawiają, że Coinbase jest mało ryzykownym narzędziem inwestycyjnym w świecie wysokiego ryzyka związanego z aktywami kryptowalutowymi. Jeśli Bitcoin i Ethereum wypadną z łask, zastąpione przez lepiej zaprojektowane alternatywy, które jeszcze nie istnieją, Coinbase będzie tam, aby służyć handlowcom i inwestorom zainteresowanym nowymi zwycięzcami.
Akcje zaczynają więc wyglądać wręcz tanio przy tych niższych cenach.